Friday, May 16, 2008

Ochmann 2004

Donata Ochmann, 2004
Ochmann, Donata, 2004
Nowe wyrazy złożone o podstawie zdezintegrowanej w języku polskim
Księgarnia Akademicka
Kraków 2004

I. STAN BADAŃ

1. Złożenia

B

ibliografia obejmująca prace dotyczące wyrazów złożonych w ję­zy­ku polskim jest dość bogata. Przedmiotem monograficznych opra­cowań były composita onomastyczne (np. Taszycki 1926, 1968, Malec 1971) oraz pospolite — badane ze stanowiska historycznego (Łoś 1901, Handke 1976) i opisowego (Klemensiewiczówna 1951, Kurzowa 1976b, Doroszewski 1935/6, Grzegorczykowa 1963, Chruścińska 1976, 1977, Kallas, Szupryczyńska 1980 i in.), a także dialektalne (Grochola-Szczepanek 2002, Reichan 1997, Skoczylas-Stawska 1968, Choroś 1981).

Powstanie wielu prac inspirowała powszechna opinia na temat złożeń w językach słowiańskich (zweryfikowana zwłaszcza przez nowsze opracowania), a mianowicie pogląd o ich typowości jedynie w obrębie nazw własnych i niewielkiej liczbie w porównaniu z innymi formacjami w słownictwie pospolitym, z czego większość to elementy obce, zapożyczenia lub kalki, głównie z greki, łaciny i niemieckiego. Są to między innymi prace porównawcze zestawiające poszczególne wyrazy złożone i ich typy w różnych językach oraz studia konfrontatywne, opisujące zjawisko kompozycji całościowo (Kleczkowski 1927, Jeziorski 1982, Damborský 1967, Pohl 1991, Blicharski 1977, Sypnicki 1979, Pančíko­vá 1988, 1991), poza tym prace dotyczące problemu kalkowania złożeń grecko-łacińskich (Obara 1981, 1987, 1989), a także sposobu przejmo­wa­nia obcych wyrazów złożonych przez język polski (np. Smoczyński 1966, Reczkowa 1977).

Oprócz zagadnień związanych z pochodzeniem i kształtowaniem się kompozycji jako modelu słowotwórczego w polszczyźnie oraz jego miejscem w polskim systemie słowotwórczym prace dotyczące złożonych wyrazów pospolitych skupiały się wokół problemu zakresu pojęcia compositum oraz budowy i znaczenia formacji złożonych. Szczególnie interesujące, ponieważ ciągle żywe, wydaje się zwłaszcza to pierwsze zagadnienie.

W kształtowaniu się pojęcia compositum istotne i dyskutowane były zwłaszcza kwestie rdzenności bądź pienności (tematyczności), żywotności, rodzimości i samodzielności jego członów.

Przyjmowana obecnie powszechnie, zwłaszcza w pracach opisowych, definicja złożenia jako „wyrazu motywowanego o dwóch (lub więcej) tematach słowotwórczych”[1] (GWJP: 455; por. np. Grzegorczykowa 1963: 255; Handke 1976: 19; Kurzowa 1976b: 8; Chruścińska 1976: 438; Jadacka 2001: 57; Wróbel 2001: 172) stawia poza obrębem złożeń wyrazy z przedrostkami i pochodne od wyrażeń przyimkowych[2], eliminując problem rdzenności przedrostków i przyimków związany z pojęciem compositum jako struktury wielordzennej[3], oraz formacje motywowane przez wyraz złożony (np. noclegownia, krótkowzroczność)[4], obie grupy jako zawierające jeden temat słowotwórczy, a także wiele dawnych złożeń — jako współcześnie niemotywowanych, których człony nie występują obecnie w samodzielnych wyrazach polskich (kuropatwa, nietoperz, niedźwiedź).

Z tego samego powodu struktury z członami obcymi typu hydro-, teo-, astro-, -grafia, -log często nie są włączane do złożeń (por. Klemensiewiczówna 1951: 3; Kurzowa 1976b: 11; Grzegorczykowa 1963: 255[5]) lub są uwzględniane jedynie przy rozważaniach historycznych dotyczących rozwoju słownictwa, a pomijane przy analizie morfologicznej i typologicznej (por. Handke 1976: 21).

Wymagana rodzimość członu nie jest równoznaczna z jego rodzimym pochodzeniem, ale zależy od funkcjonowania w samodzielnym wyrazie prostym należącym do zasobu języka polskiego. Pozwala to jednocześnie na zaliczenie do złożeń części wspomnianych formacji, np. telekonkurs, radiosłuchacz itp., jako zawierających w pierwszym członie skrócony przymiotnik, motywowanych przez wyrażenia: ‘konkurs telewizyjny’, ‘słuchacz radiowy’, w odróżnieniu od struktur typu telewizja ‘tele- + -wizja’, telefon ‘tele- + -fon’ (por. Kurzowa 1976b: 11–12).

Niekiedy dopuszcza się niesamodzielność członów obcych lub rodzimych w złożeniach (por. Chruścińska 1976: 438–439, 1977: 23–25; GWJP: 365, 455–456; Grzegorczykowa, Puzynina 1976: 49; Nagórko 1981: 214–216; Waszakowa 1994a: 18), głównie ze względu na ich ogólną zrozumiałość i powtarzalność. Złożenia tego typu z jednym członem niesamodzielnym, związanym (czyli nie występującym samodzielnie, jako odrębny wyraz, zastępowanym w parafrazie przez inne wyrazy, np. hydrobudowa, historiografia, wszechświat) zostały nazwane złożeniami jednostronnie motywowanymi, zaś z oboma takimi członami (np. biologia, geografia) — quasi-złożeniami[6] (por. GWJP: 455–456, 365). Powtarzalność tych członów i związana z nią ich stała funkcja stwarzają możliwość interpretowania ich jako afiksy i wyłącze­nia z grupy złożeń (por. GWJP: 465, 461; Sambor 1975: 91[7]; Buttler 1978b: 61; Nagórko 1981: 215; por. też Długosz-Kurczabowa 1988).

Przejściowość zjawiska, trudny do jednoznacznego określenia status formalny członów takich struktur, zwłaszcza w związku z narastającą w ostatnim czasie lawinowo ich ilością znalazły wyraz w stosowaniu w odniesieniu do ich członów terminów pseudoprefiks, pseudosufiks (por. Vraciu 1981: 152–156), quasi-prefiks (por. Buttler 1984: 62) lub prefiksoid i sufiksoid (por. Jadacka 2001: 34–35)[8].

W związku z różnymi możliwościami interpretacji, a także nieostrą granicą między członem skróconym a niesamodzielnym szczegółowe, często arbitralne rozstrzygnięcia w odniesieniu do tej grupy formacji bywają różne, np. człon psycho- K. Chruścińska (1977: 24) zalicza do niesamodzielnych, a GWJP (467) do skróconych.

W wątpliwych bądź spornych wypadkach czynnikiem rozstrzygającym okazuje się przyjęta parafraza (definicja zawierająca wyrazy podstawowe) lub peryfraza (omówienie — zwłaszcza dla formacji asocjacyjnych typu listopad; por. GWJP: 371; Nagórko 1975, 1981: 184–201, 1998: 175–177; Grzegorczykowa, Puzynina 1979: 21–23), pozwalająca ustalić nie tylko strukturę formalną, ale i semantyczną compositów. Niemożność utworzenia odpowiedniej parafrazy wyklucza dany wyraz z grupy współcześnie motywowanych złożeń, nawet przy formalnym odniesieniu do innych wyrazów (np. czarnoksiężnik i białoskórnik wobec czarna księga, biała skóra; por. Kurzowa 1976b: 9). Często odnosi się złożenie jedynie do paratezy — luźnej grupy wyrazowej odpowiadającej compositum (por. Handke 1976: 19–20; Klemensiewiczówna 1951). Jednak w pewnych wypadkach zabieg ten okazuje się niewystarczający, do wskazania wyrazów motywujących konieczna jest parafraza, na przykład gdy formalny podział złożenia na samodzielne wyrazy nie odpowiada jego znaczeniu (białoszyjka ‘to, co ma białą szyję, koń, klacz, krowa, kobieta’: biała szyja, nie biała szyjka; dwumasztowiec ‘statek o dwu masztach’: dwa maszty, nie dwa masztowce; por. Kurzowa 1976b: 12–14). Ostateczne rozstrzygnięcia zależą w takich wypadkach od uznania za decydujące kryterium semantycznego bądź formalnego, co wynika zwykle z rodzaju badanego materiału (historyczny, współczesny, całościowy, wycinkowy), celów opisu (synteza, model), uwzględniania zjawisk przejściowych itp., a stanowi problem ogólny słowotwórstwa, nie ograniczony tylko do opisu wyrazów złożonych.



[1] Por. Gaertnera „wyrazy złożone z pniem złożonym”, czyli wielopienne (Gaertner 1938: 236).

[2] Spośród wymienionych jedynie R. Grzegorczykowa zalicza do złożeń wyrazy motywowane przez wyrażenie przyimkowe, podkreślając, że stoją one na pograniczu złożeń i derywatów prostych, ponieważ nie mają interfiksu łączącego człony, a przyimek w wielu wypadkach zbliża się do prefiksu (Grzegorczykowa 1963: 263–264).

[3] Konsekwencją uznania ich za rdzenie było włączanie formacji prefiksalnych i pochodnych od wyrażeń przyimkowych (np. przebieg, napój, bezdroże) do złożeń (por. Ułaszyn 1923: 241; Stein, Zawiliński 1907: 82, 86–87, 109, 122, 139; Łoś 1925: 113, 130–132). Według innej klasyfikacji jest to uprawnione tylko w badaniach historyczno-porównawczych, ponieważ pierwotnie były odrębnymi wyrazami, z punktu widzenia opisowego jako niesamodzielne nie tworzą compositum, lecz wyrazy proste rozwinięte (por. Lehr-Spławiński, Kubiński 1930: 38–41; Jodłowski 1931: 105; Klemensiewicz 1939: 61–62; Szober 1923: 119–121).

[4] Czasem traktuje się je jak złożenia, odróżniając jednak composita właściwe (wodociąg) od pośrednich (wodociągowy) (por. Klemensiewiczówna 1951: 40–47; Sambor 1975: 89).

[5] R. Grzegorczykowa (1963: 255) wyłącza ze złożeń również terminy specjalne typu fizykochemia, mimo że ich człony funkcjonują jako samodzielne wyrazy.

[6] Quasi-złożeniami bywają też nazywane leksemy częściowo motywowane, zwykle pożyczki dostosowujące się do systemu słowotwórczego polszczyzny, typu burmistrzmistrz, furmanfura czy litkupkupić (por. Kleszczowa 1996: 369–370).

[7] J. Sambor rdzenie obce w członie drugim uznaje za przyrostki w funkcji formantów, wskazujące na nazwy nauk (-logia, -grafia) lub przyrządów (-graf, -metr), zaś występujące w członie pierwszym traktuje jak rzeczowniki, bez względu na możliwą parafrazę wskazującą na przymiotnikowy charakter członu. W związku z tym struktury typu geografia interpretuje jako derywaty proste oparte na temacie rzeczownikowym, zwraca też uwagę, że przy jednoczesnym uznaniu obcych rdzeni w członie pierwszym za przedrostki byłyby to wyrazy wyłącznie afiksalne (por. Sambor 1975: 91, 96; podobnie Nagórko 1981: 215). Warto dodać, że R. Grzegorczykowa, J. Puzynina i K. Waszakowa z tego samego powodu (uznanie istnienia derywatów złożonych wyłącznie z afiksów, bez tematu) zaliczają te formacje do złożeń z członami związanymi (por. Grzegorczykowa, Puzynina 1979: 49; Waszakowa 1994: 18).

[8] W ten sam sposób (również ogólnie jako pseudoformant lub formantoid) określa się także pozorne morfemy, czyli elementy niemorfologiczne, ale równokształtne z afiksami, występujące w wyrazach nie mających podstaw słowotwórczych, np. -ak w wyrazach ptak, czaprak, -ol w wyrazach lizol, fenol (por. np. Puzynina 1972: 101–102; Grzegorczykowa, Puzynina 1979: 13; Grzegorczykowa 1981: 222; Nagórko 1981: 207–213).


No comments:

Post a Comment