Wednesday, February 23, 2022

Psychologia po śląsku

Od kilku lat tu piszę o tym, że język używany przez ludność Górnego Śląska łamie stereotypy na swój temat i wychodzi z ram podręcznikowych i leksykonowych definicji. Marzenia?

Bo jo mom marzenie (20.02.2022)


Jednym z tych stereotypów, chętnie też przejmowanych, jest twardość, czasem skrywanie uczuć, gdy są przeżywane, ale na pewno nie należy do typowego obrazu rozprawianie o wewnętrznym świecie uczuć, emocji i motywacji. Chętniej opowiada się o tych, których nie nie łamie, którzy przez 50 lat nie spóźnili się do pracy, co dzieckōm przŏli, nale przecã ô tym niy gŏdali... Zmienia się i to, choć w sposób zupełnie nieoczekiwany. Tak, po śląsku o psychologii. Napisała o tym w katowickiej Gazecie Wyborczej Michalina Bednarek w artykule Śląsko psycholożka godo po naszymu i pomaga ludziom na You Tubie.

Tytułowa psycholożka nazywa się Małgorzata Jodłowska:
„Witejcie wszyscy. Nazywom sie Małgorzata, abo Małgosia, abo Małgola, jak to u nos na Ślonsku godajom. Jest żech baba ze Ślonska i urodziła żech sie w fest ślonskym miasteczku Knurowie. A terozki miyszkom w Katowicach i bardzo przaja Ślonskowi. Uczyłażech sie za psycholożka i teroz pracuja ze ludziami. Bardzo lubia ta swoja robota, bo zawsze mie to fest interesowało, co tyż ludzie myślom i robiom i pojakymu tak myślom i robiom. I tak żech se pomyślała w pewnym momyncie, że możno o tym połosprawiać po ślonsku. A może i kto bydzie tego słuchoł? Ja bych bardzo chciała, co by se ludzie mogli pogodać o psychologiji, ale niy taki ze ksionżek, ale taki na beztydziyń. My som ludźmi i skiż tego zawsze bydymy mieć z psychologijom styczność, bo psychika kożdy mo. A dziś na sobie mom strój paradny, rozbarski, kery frelki łoblykały, jak szły na jake wielke świynto, a dziś to dlo mie jest świynto, że sie z wami, roztomili, piyrwszy raz widza. A jeszcze wom powiym, że jak fto mo taki ślonski strój u siebie w chałupie, to niych go oblyko na wielke świynta, bo to niy jes żodno gańba być Ślonzokym, to jest wielko rzecz i naszom kulturom trza sie asić, a niy kryć sie we szranku*. 
* Po prawdzie w blogu słyszę: we szofie.


Zaczęła publikowanie swego wideobloga 6 stycznia 2022 r., W Trzech Króli. Świąteczny dzień sprzyjał ubraniu się w tradycyjny strój ludowy, adekwatny do stanu cywilnego. To pewien ewenement także pod względem językowym, ponieważ faktycznie mówienie o uczuciach nieczęsto jest mocną stroną języków in statu nascendi. Tym lepiej, że w czasach zmian (choć czasy zawsze się zmieniają) wykształcone osoby łączą swoje umiejętności profesjonalne z mową domową, tradycyjną. Pozytywne zjawisko.

Autorce życzę wytrwałości, a czytelnikom i widzom wszelakich pożytków płynących z dowiedzenia się czegoś o ludzkiej (więc też swojej) psychice.

No comments:

Post a Comment