Sunday, July 24, 2016

Franciszek Karpiński do Aleksandra I

Nie ma sprawiedliwego ani jednego? Kiedy się dziś czyta wiernopoddańczą dedykację wielkiego poety, który ubrał w słowa chrześcijańską wiarę polskiego ludu, wydaje się to wszystko nader skomplikowane. Czyżby wtedy wszyscy tak? A jeśli tak, to znaczy, że to nic złego? Tkliwość serca naszego lub poetyka epoki są usprawiedliwieniem płaszczenia się?
Do Nayjaśniejszego ALEXANDRA Imperatora Rossyyskiego Pana Miłościwego NAYJAŚNIEJSZY IMPERATORZE Jakżeto wiele narodów i ziemi twojej słońce oświeca, a Ty je uszczęśliwiasz! Tak jest! gdzie tylko twarz swoję obróciłeś szczęściem do ludów uśmiechasz się a sam jeżeli kiedy smutnym byłeś to chyba wtenczas gdy wspomnisz jak Tytus, że ci się nie zdarzyło w dniu jakim dobrze komu uczynić. Imiennik Twóy, gdzie tylko poszedł niósł z sobą krzywdę i spustoszenie. Ty spokoynie rozlegleyszą część świata od tamtego posiadając wszędzie rozsyłasz łaskę i sprawiedliwość; a tak Tyś u nas większy od Wielkiego Alexandra (...) przynoszę Monarsze memu serce moje takiego uczucia pełne Waszey Imperatorskiey Mości Pana naszego Miłościwego wierny poddany FRANCISZEK KARPIŃSKI

No comments:

Post a Comment