Aby szanowane były ludy tubylcze, których tożsamość, a nawet egzystencja są zagrożone.Dlaczego o tym piszę w blogu poświęconym językom rodzącym się? Dlatego, że opisywanie, utrwalanie i opisywanie języków łączy się z ich wychodzeniem w nowe przestrzenie — pisma i mediów. Że niekiedy zaistnienie jako języka, a nie narzecza, gwary, dialektu, jest sposobem okazania szacunku systemowi językowemu i jego użytkownikom, ludziom, wspólnotom osiadłym od wieków w jakimś miejscu, krajobrazie, środowisku przyrodniczym. Stanie się językiem (najczęściej piszemy tu o tym, co się dzieje na Górnym Śląsku, ale ostatnio także na Mazurach) jest dbaniem o zachowanie tożsamości, mimo że jest dużą zmianą. Na tym polega ten paradoks.
Radio Watykańskie przytoczyło głęboką wypowiedź papieża:
„Tam, gdzie był grzech, gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska dzięki tym ludziom, którzy domagali się sprawiedliwości dla ludów pierwotnych. Proszę was wszystkich, wierzących i niewierzących, abyście pamiętali o licznych biskupach, kapłanach, zakonnicach i świeckich, którzy na swej życiowej drodze pozostawili wzruszające dzieła promocji ludzkiej i miłości, często broniąc pierwotnych mieszkańców, nawet aż po męczeństwo. Pozwólcie mi wyrazić moją najgłębszą miłość względem braci i sióstr z ruchu rdzennej ludności Ameryki Łacińskiej i wyrazić uznanie dla ich dążeń do jedności ich ludów i kultur, tej międzykulturowości, która łączy obronę praw ludów tubylczych z poszanowaniem integralności terytorialnej państw, wszystkich nas wzbogaca i umacnia”.Portal jezuici.pl ładnie spolszczył film portalu thepopevideo.org, więc z zapraszam do jego obejrzenia. Ma wartość kulturową, a nie wyłącznie kultową:
No comments:
Post a Comment