Ta książka powinna zamknąć usta oszczercom, zaślepionym zaś otworzyć oczy, przeciwnikami wstrząsnąć, a dla sceptyków być kolejnym argumentem wartym rozważenia. Czy tak się stanie, nie wiadomo, ale mamy do czynienia z podręcznikowym w każdym znaczeniu tego słowa realizowaniem się procesu kształtowania się nowego standardu językowego – języka śląskiego, jak dobrze widać na okładce.
Henryk Jaroszewicz, Zasady pisowni języka śląskiego. Studium normatywne, Siedlce: [i]WN. Wydawnictwo Naukowe IKR[i]BL, 2022. ISBN 978-83-66597-42-6Co się kończy, a co zaczyna?
W zasadzie całość procesu i kontrowersji przechodzenia „dialektu” do „języka”, od gwary do standardu, opisał w 1966 roku Einar Haugen w artykule Dialect, language, nation. W jego podsumowaniu wyliczone są etapy: a) wybór normy, b) kodyfikacja formy, c) ukształtowanie funkcji oraz d) akceptacja przez wspólnotę (Haugen 1980: 192). W teoretycznych opisach etapów normowania (standaryzacji) języków można zresztą wyróżnić więcej etapów. Maciej Czerwiński za Miloradem Radovanoviciem wylicza ich dziesięć, ale przyznaje, że w badaniach konkretnych tekstów i zjawisk jest to model niepraktyczny. Składają się nań:1) selekcja (wybór dialektu-idiomu, który ma służyć jako język),2) opis (gramatyki opisowe, słowniki),3) kodyfikacja (wyposażenie go w środki umożliwiające komunikację),4) elaboracja,5) akceptacja (oficjalna i nieoficjalna),6) implementacja,7) ekspansja,8) kultywacja (poprzez edukację i media),9) ewaluacja,10) rekonstrukcja (Czerwiński 2005: 39)
Einar Haugen, 1980, Dialekt, język, naród, przeł. Krzysztof Biskupski, [w:] Język i społeczeństwo, wybrał i wstępem opatrzył Michał Głowiński, Czytelnik, Warszawa, s. 169–194.
Marcin Czerwiński, 2005, Język – ideologia – naród. Polityka językowa w Chorwacji a język mediów, scriptum, Kraków.
Skończyć się też powinny, ale na pewno do tego nie dojdzie, publikacje, których autorki i autorzy biadają nad upadkiem śląszczyzny, zanikiem mowy, ale leseferystyczną i anarchiczną, opartą na niewiedzy amatorską grafią przyczyniają się do wytwarzania obrazu ortograficznego bezhołowia.
Silnej frakcji twierdzącej, że kontynuuje zasady pisowni Feliksa Steuera, przypadnie rola albo jedynych sprawiedliwych obrońców śląskości przed polonizującym wpływem pisowni „ślabikorzowej”, albo „frakcji rozbijackiej”, albo górnośląskich miłośników staropolskiego zwyczaju podkreślania swej pozycji za pomocą liberum veto. Nie jest rolą wpisu blogowego przewidywanie przyszłości i pouczanie użytkowników języka (górno)śląskiego o wyższości książki przemyślanej i wydanej nad konkurencyjną propozycją kodyfikacyjną. Bo tej drugiej nie ma.
Ta książka została opracowana przez naukowca i z uwzględnieniem sensownej naukowej metodologii – dobór źródeł, sprawdzenie frekwencji form było możliwe dzięki korpusowi języka śląskiego (muszę się podszkolić) i innym dość obszernym a wartościowym i obecnym w śląskiej logosferze publikacjom drukowanym oraz portalom takim jak Wachtyrz, nota bene patron medialny książki. Przy okazji podaję link do wywiadu z Henrykiem Jaroszewiczem.
Norma się utrze?
Jest gdzie sprawdzić
(...) decyzyje ôrtograficzne ôparte sōm atoli nojwiyncyj na autorskij analizie jynzyka, kery funguje w piśmiynnictwie tworzōnym dzisioj po ślōnsku. (s. 195)
Zastanowiły mnie dwie formy: funguje i dzisioj. Słusznie mnie zastanowiły. Na stronie 75 odnalazłem dzisioj pw. [= porównaj ze wzorcowym] dzisiej, a na stronie 78 czasownik fōngować, a więc Tłumacz sie chachn_?_ł. Znak zapytania jest w miejscu wątpliwości — czy ma tam być chachnył, chachnoł czy chachnōł. Nie wszystkie bowiem formy wszystkich koniugacji umiałem odnaleźć w skądinąd bardzo dobrze przemyślanym i czytelnie opracowanym Dodatku gramatycznym (s. 173–190).