Nie byłbym sobą, gdybym nie przypomniał zapomnianych synonimów chodnika. Mówiło się nie tylko trotuar, ale i pawiment. O takich kwestiach jednak głównie opowiadam w innych miejscach, a to w Porannych Czesakach Językowych, a to w ciekawostkach Dobrego słownika. Tu głównie o językach, których status nie jest w pełni uregulowany, a jednak pojawiają się w nowych dla siebie miejscach.
Dej pozór i dej pozōr
Wydział Prewencji KWP w Katowicach, we współpracy z ekspertami ds. bezpieczeństwa portalu Allegro.pl zorganizował cykl konferencji pn. „Dej pozór na zagrożenia w cyberprzestrzeni”. Spotkanie inaugurujące program odbyło się w katowickiej komendzie wojewódzkiej. Wydarzenie jest kontynuacją idei ogólnokrajowego programu „Bezpieczne Zakupy w sieci”. Swoim patronatem objął go Komendant Główny Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk.
(Źródło: policja.pl)
Dej pozór na banka, fest ruchliwo sztrasa
Konferencje to nie wszystko. Ważny jest napis na chodniku, który ma być przede wszystkim dostrzeżony przez pieszych, których wzrok jest skierowany w dół, zazwyczaj na smartfon. Podobno nazywa się smartficą lub smartwicą takie ograniczenie pola widzenia. Kilka dni temu poinformowały o tym media. Sympatyczny materiał Sandry Hajduk wyemitowały Wydarzenia Polsatu.