Zdawałoby się człowiekowi, że jest już jakiś konsens, wywołany między innymi faktami literackimi, czyli ukazaniem się książek po śląsku. Ludzie się nawzajem poprawiają, że właściwe terminy to język śląski, godka (śląska), etnolekt śląski. I cóż z tego, skoro w literaturze naukowej gwara śląska w znaczeniu nader niejasnym (literacka reprezentacja dialektu śląskiego?) ma się nieźle.
Oto stosunkowo nowy artykuł (2017) prof. Bogusława Wyderki pt. O stylizacji gwarowej dyskusyjnie.
Tekst oczywiście naukowo wartościowy, ale jednak czytanie o gwarze śląskiej brzmi anachronicznie, dla niektórych odbiorców drażniąco.
Kto uczciwy, nie neguje zmian, ciekawych zmian (proszę zerknąć np. na tekst Agnieszki Warnke w portalu culture.pl), ale tym bardziej mówienie „po dawnemu” przez specjalistów nie jest tak naturalne i niewinne jak u komentatorów niespecjalistów, którzy terminologię przejęli z nauczania szkolnego i mediów kilkadziesiąt lat temu.
No comments:
Post a Comment