Showing posts with label dialekt wielkopolski. Show all posts
Showing posts with label dialekt wielkopolski. Show all posts

Sunday, April 23, 2017

Wielkopolska — gwara? A może dialekt literacki?

Dlaczego postanowiłem napisać o kowalewskim przedstawieniu dzisiaj i tutaj właśnie, a nie na przykład w serwisie dialektologia.pl, skoro rzecz dotyczy „gwary”, a nie języka „in stanu nascendi”? No właśnie. Siła potocznych przekonań i apriorycznych klasyfikacji jest potężna, ale czy na pewno mamy do czynienia z „gwarą i tylko gwarą”, gwarą?
Cóż to jest gwara – zapytałby Piłat albo niewinne dziecię jakie. I takąż odpowiedź by otrzymał z Encyklopedii języka polskiego, największego kompendium polonistycznej wiedzy językoznawczej, jakie stworzone zostało:
Gwara – mowa ludności wiejskiej z niewielkiego terytorium, przeważnie kilku czy kilkunastu wsi, różniąca się od → języka ogólnego i mowy sąsiednich okolic pewnymi cechami, głównie fonetycznymi i leksykalnymi, podrzędna w stosunku do → dialektu. Terminy „gwara” i „dialekt” są często używane wymiennie. Nieraz gwary wiejskie nazywa się ludowymi lub terytorialnymi dla odróżnienia od → gwar miejskich i gwar zawodowych. Gwara w szerszym znaczeniu to w ogóle mowa wiejska. (M. Kucała, EJP3 122)
Gdy się mówi o powstawaniu języka, często łączy się myślenie o tym z „zapędami” separatystycznymi (czyli zapala się nam, Polakom z Polski, lampka alarmowa) i procesami narodotwórczymi. Są to odruchy, o których naturze teraz nie ma czasu debatować. Warto jednak wychodzić poza zachowania odruchowe i myślenie schematyczne i popatrzeć na Wielkopolskę. To spojrzenie może być przydatne, bo nie będzie się zgadzać z podejściem stereotypowym. Warto po prostu popatrzeć nieuprzedzonym okiem i pomyśleć.
Wielkopolska bowiem jest sercem Polski, kolebką piastowskiej państwowości. Tam o polskość walczono i dla polskości pracowano – to elementy współtworzące etos tego regionu. O separatyzmie mowy więc być nie może. Także o tworzeniu się narodu. Deklaracji narodowości wielkopolskiej w ostatnim spisie powszechnym było mniej niż 500, jeśli dobrze interpretuję dane GUS, a komponent związku z kulturą wielkopolską zadeklarowany jako „druga narodowość” w spisie powszechnym roku 2011 wybrało też co najwyżej kilkaset osób, co zaowocowało liczbą 2 w zakreślonym na czerwono wersie tabeli GUS z r. 2013.


Znaczy to, jak sądzę, że wielkopolskość odnajduje się i realizuje w polskości. Czy pozostali Polacy i obywatele RP niepolskiej narodowości znają wielkopolską kulturę i wielkopolską specyfikę językową poza określeniem „pyra” — wątpię.
Tymczasem jednak coś się dzieje. Kiedy jest mowa o zanikaniu gwar, z pewnością można wskazać przykłady takiego zjawiska także na obszarze wielkopolskim. Region ten jest dobrze, systematycznie stale badany (wielka w tym zasługa dialektologów i etnografów z UAM), obecnie pod wodzą Jerzego Sierociuka.
To o co mi chodzi? O próbę ochrympanio Nowoczki! Gdzie? W Kowalewie (gmina i powiat Pleszew):


O nowe zjawisko, które przybrało niezbyt precyzyjną nazwę „gwary poznańskiej” i jeszcze mniej precyzyjną „gwary wielkopolskiej” (niedawno wspominało się tu o „gwarze śląskiej” jako sformułowaniu nieprecyzyjnym, denerwującym i odczuwanym jako deprecjonujące przez część Górnoślązaków — D. Jerczyński w komentarzu do wpisu o Szekspirze po śląsku godającym). Ostrożnie i na własny rachunek, choć nie jako pierwszy, nazwę ją interdialektem. Jest to język pisany, mówiony, obecny w mediach. Wielką zasługę w jego tworzeniu i upowszechnianiu ma Juliusz Kubel, twórca postaci Starego Marycha. To postać miejska, związana z Poznaniem. Obserwuje się jednak ekspansję tej formy, bez elementów charakterystycznych dla wielu wiejskich odmian dialektu wielkopolskiego. W piśmie poza zleksykalizowanymi formami jak łe! ‘mniej więcej: skądże znowu’ nie słychać dyftongizacji, tak zwane samogłoski pochylone nie występują regularnie, dominuje leksyka. Jest to jednak znacznie więcej niż tylko stylizowana gwara czy sensowniej: polszczyzna stylizowana na gwarę, efekt stylizacji gwarowej. Może więc tworzy się dialekt literacki — nowa odmiana języka, która jest nośnikiem lokalnej tożsamości, tworzywem nowych tekstów literackich różnych gatunków, a nie tylko tradycyjnych form znanych jako folklor?





















Wielkopolanie (w swoim gronie) lubią mówić po swojemu. Takie mówienie „po naszymu” stwarza wspólnotę i zarazem trochę otwiera. Przykładem też z dzisiejszej niedzieli jest konkurs gwary odbywający się w Bukówcu Górnym (gmina Włoszakowice, powiat leszczyński), którego niestrudzoną organizatorką i animatorką jest Zofia Dragan, matematyczka z wykształcenia. Jakie to wielkopolskie ;-) Innowacja, konkret, rzetelność.


Saturday, August 2, 2008

Dialekt wielkopolski - gwara poznańska

Leksyka wielkopolska
-------------------------------------
STARY RYNEK - Poznańskie święto Bambrów


Dzisiaj o godzinie 12.15 na Starym Rynku rozpocznie się XIII Święto Bamberskie. Organizowane tradycyjnie przez Towarzystwo Bambrów Poznańskich dla upamiętnienia rocznicy podpisania pierwszego kontraktu między miastem a przybyłymi z Bambergu osadnikami. Według zachowanych dokumentów nastąpiło to dokładnie 1 sierpnia 1719 roku.

Po powitaniu i przemówieniach specjalnych gości, odczytywany jest zawsze fragment pierwszego kontraktu ze wsi Luboń, zawartego pomiędzy miastem a osadnikami bamberskimi. Następnie goście asystują przy uroczystym przybieraniu figurki Bamberki girlandą uplecioną z liści i biało-czerwonych kwiatów.

Potem rozpoczyna się wielka wspólna zabawa. Na uczestników czeka wiele atrakcji: chleb wiejski i szneki z glancem; można zjeść pyry z gzikiem, rumpuć czy też sznytkę chleba ze smoloszkiem i skrzyczkami. Odbywają się konkursy gwary poznańskiej, a także sztrykowania i heklowania, noszenia wody w węborkach zawieszonych na szuńdach, obierania i ucierania pyrek, strugania sztekla i gry w Zośkę; dla dzieci konkursy rysunkowe, m.in. na najładniejszy rysunek bamberki czy też konia z bryczką.
Elżbieta Podolska - POLSKA Głos Wielkopolski
2.08.2008
http://poznan.naszemiasto.pl/wydarzenia/882315.html

Monday, July 21, 2008

Pęckowo - gwara

Pielęgnowanie gwary ze wszech miar godne jest pochwały:

"W piątkowe popołudnie wszystko skupiło się w Świetlicy Wiejskiej, gdzie pracownicy tej placówki przygotowali ciekawy program dla dzieci. Najmłodsi, którzy tłumnie wypełnili salę, z wielką ochotą brali udział w grach i konkursach. O stworzenie odpowiedniej atmosfery zadbał niezawodny klaun. Posługujący się perfekcyjną gwarą uczniowie szkoły podstawowej i gimnazjum zaprezentowali skecze, piosenki i wiersze. Rozstrzygnięto też konkurs plastyczny „Pocztówka z Pęckowa”. Nagrody otrzymali: Natalia Judkowiak, Wiktoria Piontek i Klaudia Dembska (uczniowie klas I - III miejscowej SP); Martyna Helwich (Drawsko), Magdalena Dąbrowska i Łukasz Graś z Pęckowa (uczniowie klas IV - VI); Katarzyna i Łukasz Gogołek (gimnazjaliści z Pęckowa)."

Source