Thursday, December 15, 2016

Kilka myśli o prozie Feliksa Steuera

Dr Felix Steuer, wybitny humanista z Sułkowa, wydał także tomik próz etnograficzno-refleksyjnych o żywocie ludzkim pt. Ostatńi gwojźdźaurz, również „dialektem sulkowskim”, uprzednio przez siebie opisanym w książce pod takim właśnie tytułem.
Gwojźdźaurz to kowal wyrabiający gwoździe, wiodący żywot pracowity i pobożny, dumny z kształcącego się w szkole średniej syna. Teksty te, jak pisaliśmy poprzednio w odniesieniu także do wierszy, to nie tylko „próbki dialektu”, interesujące wyłącznie specjalistów, dialektologów, slawistów, lecz literatura.
Popatrzmy, jak wyglądają te klasyczne, wzorcowe dla śląszczyzny literackiej, utwory:

Widzimy jednak całe mnóstwo lokalnych cech śląszczyzny znad rzeki Psiny, zwanej też Cyną, które utrudniają percepcję współczesnym Górnoślązakom. Życzeniom takich czytelników wyszedł naprzeciw Andrzej Roczniok, szef Narodowej Oficyny Śląskiej. W 2012 r. opublikował on teksty Steuera „na dwa knify szrajbunka”, to jest w wersji oryginalnej i nowej, która:
1) zmienia ortografię na „ślabikorzową light”, to jest zachowującą z pisowni Gōrnoślōnskigo ślabikŏrza (2010) tylko znaki ō [ů] i ô [u̯o], a nie stosującej ŏ [o] lub [ou̯], pochodzące z dawnego *ā lub odwzorowujące dyftongi innego pochodzenia, oraz ã i õ,
2) dostosowuje gramatykę do dominującego współcześnie demograficznie i kulturowo terenu środkowego Górnego Śląska.




Nie zawsze czyni to konsekwentnie. Na prezentowanej tu stronie 21 występują obok siebie formy w kuźni i w kuźnie, do czego oryginał żadnego asumptu nie daje. Niemniej jednak ta edycja przybliża dzieło Steuera zainteresowanym, ułatwia lekturę współczesnym i propaguje pisownię bardziej ustandaryzowaną niż pseudofonetyczno-polska i leseferystyczne pomysły w stylu „każdy pisze jak chce”. Zresztą proszę po prostu popatrzeć:


Trzeba też będzie kiedyś poświęcić parę słów „alfabetowi Steuera”, co nieco pochwalić, co nieco zdemitologizować, ale to innym razem.

No comments: