Monday, July 21, 2008

Narracja Gazety Krakowskiej o Łemkach

1. Nie podoba im się i nie chcą mieć polskich imion (dlaczego?)
2. Dlaczego dawniej tak nie mówili i nie chcieli zmiany imion i podwójnych nazw miejscowości?
3. Nawet jak podkreślają pomoc władz samorządowych, to trzeba im wypomnieć, że wcześniej tak nie robili (ciekawe, dlaczego).
Figura obcego.
Optyka podejrzliwości.
Oczywiście jestem przewrażliwiony.
Co to znaczy: "łemkowski wójt"? Czyżby Łemkowie mieli osobnego wójta gminy?
Wytykanie narodowości.
Autor, prawdopodobnie cytując, "proukraińskiego" kulturowo mówcę, nie widzi problemu rozróżnienia dialekt/język.
Materiał na warsztaty dziennikarskie uwrażliwiające na temat stosunków większościowo-mniejszościowych.
--------------------------------------------------------------------------------------

Łemkowie nie chcą już używać polskich imion

dziś

Jeszcze dwa lata temu starosta Festiwalu Kultury Łemkowskiej - Łemkowskiej Watry miał polskie imię Piotr Czuchta, a prezes Zjednoczenia Łemków nazywał się Stefan Hładyk. Od mniej więcej roku Piotr jest Petrem, a Stefan Sztefanem. To wynik starań Łemków o przyspieszenie realizacji ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym. Łemkowie chcieli też przywrócenia nazw miejscowości w ich języku. Właśnie rozmowy o tej sprawie były głównym tematem tegorocznej Watry, która dopiero co zakończyła się w Zdyni.

- Będziemy konsekwetnie zabiegać o wprowadzenie dwujęzycznych nazw wsi łemkowskich - zapowiedział Sztefan Hładyk.
Po 25 latach obecności na tym terenie, Łemkowska Watra wrosła w zdyniańską ziemię, jako jedna z najważniejszych tam imprez kulturalnych.
- Jest to święto niezmiernie ważne dla wszystkich ceniących tradycję i pamięć - mówi Dymitr Rydzanicz, łemkowski wójt Uścia Gorlickiego.

Pamięć to przede wszystkim wspomnienia tragicznych losów Łemków z czasów ich deportacji na tzw. Ziemie Odzyskane w 1947 r. w ramach akcji "Wisła". Pod krzyżem i obeliskiem upamiętniającym to wydarzenie, ksiądz prawosławny z Gładyszowa Arkadiusz Barańczuk i ks. proboszcz greckokatolicki z Wysowej Dariusz Gliniewicz w asyście hierarchów obu Kościołów odmówili panachydę - modlitwę żałobną. Modląc się wraz z wiernymi o wieczny spokój tych, którzy musieli opuścić swoją łemkowską ojczyznę.
Sztefan Hładyk, co mu się w minionych latach nie zdarzało, podkreślił pomoc władz samorządowych i państwowych w odnawianiu zaniedbanych cmentarzy i cerkwi. Mówił też o wprowadzaniu do szkół nauki języka ukraińskiego z dialektem łemkowskim.

- Watra odbywa się w Europejskim Roku Dialogu Międzynarodowego - podkreślał Hładyk. - Starajmy się wspólnie z Polakami wspierać regionalizm kulturowo-krajobrazowy.
Ale Watra, oprócz historycznych wspomnień, to także festiwal radości i wspólnego świętowania młodych Łemków i Polaków, którzy bardzo licznie zjechali na trzy dni do "Republiki Łemkowskiej" w Zdyni. Republika liczy sobie raptem 10,5 hektara - ale wszyscy zdołali się tam pomieścić.

Jerzy Wideł - POLSKA Gazeta Krakowska

Źródło: http://krakow.naszemiasto.pl/wydarzenia/877645.html

No comments: